Koronawirus a BRANŻA EVENTOWA
W związku ze stanem zagrożenia epidemią koronowirusa jedną z pierwszych branży, szczególnie odczuwających jego skutki okazała się branża eventowa. Zakaz organizacji wszelkich imprez masowych, faktyczne odwoływanie imprez i wydarzeń o mniejszej skali, a także zalecane generalne odosobnienie dla mieszkańców spowodowało, że branża praktycznie z dnia na dzień stanęła. Całkowity brak zleceń, a w konsekwencji przychodów powoduje, że osoby prowadzące działalność artystyczną i rozrywkową zostają pozbawione środków do życia, a co najgorsze, trudno określić perspektywy na przyszłość, jak długo ta sytuacja może potrwać. W podobnej sytuacji zresztą znajduje się branża hotelarska czy restauracyjna, o turystycznej i transportowej nie wspominając.
Z niecierpliwością wyczekuje się pakietu pomocowego zapowiadanego przez Rząd, który określi w jaki sposób Państwo pomoże przedsiębiorcom, dla których obecna sytuacja oznacza faktycznie koniec działalności.
Zanim jednak pakiet zostanie zaprezentowany, wydaje się, że warto dokonać przeglądu zawieranych umów, otrzymywanych zleceń i warunków ich wykonywania, zapoznania się z regułami dotyczącymi odpowiedzialności w przypadku odwoływania imprez, aby w pierwszej kolejności przetrwać okres całkowitego zastoju w branży.
Na co zatem warto zwrócić uwagę? Koniecznie – na możliwość bezkosztowego przesunięcia terminów realizacji oraz uzyskiwania zaliczek, które będą mogły zostać wykorzystane w późniejszym okresie. Warto określić zasady odpowiedzialności w przypadku, gdy do imprezy nie dochodzi z przyczyn niezależnych od organizatora, a szczególnie kwestię poniesionych kosztów w związku z imprezą, która nie doszła do skutku (wpłacone zaliczki, prace przygotowawcze, projekty).
Kwestie odpowiedniego przygotowania umów często są zapominane, jako drugorzędne. Faktycznie, praktyka wskazuje, że jeśli impreza odbywa się zgodnie z planem, kwestie umowne nie są zazwyczaj podnoszone, natomiast w razie gdy dochodzi do problemu, wtedy obie strony zaczynają czytać umowę i szukać odpowiednich zapisów. Ale wtedy może być już za późno.
A co z pracownikami? Tutaj przepisy Kodeksu pracy niestety nie regulują kompleksowo sytuacji, z którą mamy obecnie do czynienia. Obecna tzw. specustawa uchwalona w związku z epidemią, umożliwia polecenie pracownikowi wykonywanie pracy określonej w umowie o pracę przez oznaczony czas, poza miejscem jej stałego wykonywania. Oznacza to, że pracodawca może zlecić pracownikowi wykonywanie pracy w domu (tzw. home-office). Natomiast pracownik objęty kwarantanną traktowany jest tak samo, jak pracownik przebywający na zwolnieniu lekarskim, przy czym o kwarantannie decyduje decyzja organu inspekcji sanitarnej, a nie samodzielne poddanie się odosobnieniu. Dodatkowo pracownikom wychowującym dzieci przyznano dodatkowe 14 dni zasiłku opiekuńczego, w przypadku zamknięcia żłobka, klubu dziecięcego, przedszkola lub szkoły, do których uczęszcza dziecko, z powodu COVID-19.